O wyprawie
- Tęczowe góry Landmannalaugar
- Westfjords - kraina Fiordów Zachodnich
- Spektakularne wodospady: Háifoss, Brúarfoss, Fagrifoss, Dynjandi i inne
- Kolorowe wzgórza Kerlingarfjöll
- Eldgjá - Szczelina ognia
- Pola geotermalne Hveravellir
- Wraki samolotu Dakota i statku Gardar
Szalony profesor Otto Lidenbrock z "Podróży do wnętrza Ziemi" Juliusza Verne'a odczytuje tajemniczy runiczny manuskrypt islandzkiej sagi i postanawia w wielkim pośpiechu wyruszyć na Islandię, a z niej - gnany swoją nieposkromioną ciekawością i niecierpliwością - dalej do gorącego wnętrza Błękitnej Planety. Naszą podróż do wnętrza Islandii, którą Państwu proponujemy, można by wręcz określić mianem podróży międzyplanetarnej - na dalekiej północy, pośrodku Atlantyku podnosi się z dna oceanu wyspa, która choć dźwiga na swych barkach wielkie lodowce, to pozostaje w nieustannym kontakcie z gorącym ziemskim wnętrzem. To czyni jej krajobrazy nieziemsko wyjątkowymi.
Islandia w nowej odsłonie
To nasza druga w tym roku fotowyprawa na Islandię, która tym razem prowadzi nas przez interior - spektakularne wnętrze wyspy - do odległych Fiordów Zachodnich. Na tej wyprawie będziemy fotografować inne scenerie - program tej fotowyprawy nie pokrywa się z fotowyprawą "W krainie ognia i lodu".
Księżyc LV-223
Gdyby w jednej ze szczelin krateru Eldgjá wylądował przybysz nieświadomy tego, gdzie się znajduje, widok wokół mógłby utwierdzić go w przekonaniu, że przeniósł się albo w czasie, albo na inną planetę. Takie nieodparte wrażenie może towarzyszyć podróży po wulkanicznym wnętrzu wyspy, która uparcie nosi miano "Wyspy Lodu". W jednej z dolin u stóp Hekli wylądował kilka lat temu statek kosmiczny Prometeusz z filmu Ridleya Scotta. To we wnętrzu Islandii reżyser dopatrzył się cech krajobrazu księżycowego - odległego, zmyślonego księżyca LV-223. Przekonajmy się czy na Islandii można zrobić zdjęcie, które mogłoby uchodzić za fotografię zrobioną na innej planecie...
Wodokaskady
Bardzo wysokie bądź bardzo rozłożyste, wielokaskadowe bądź z jednym długim warkoczem, tnące czarne, bazaltowe skały albo spadające pośród zielonych od mchów tarasów. Takie są islandzkie wodospady - wielkie bogactwo motywów i inspiracji dla fotografów - łowców ujęć ożywionych płynącą wartko wodą. Dotrzemy do kilku wodospadów oddalonych znacznie od głównych dróg - urodą, dzikością i potęgą nie ustępują one tym najbardziej znanym wodospadom świata.
Przez brody i bezdroża
W naszej podróży do odległych zakątków wnętrza wyspy podejmiemy wyzwanie podróżowania poza głównymi drogami. Przystosowanym do tego busem dotrzemy do miejsc ukrytych za scenerią najbardziej znanych islandzkich atrakcji, które podziwiamy na innym naszym fotoplenerze. Dotrzemy wszędzie tam, gdzie warunki pozwolą nam na podróż na kołach - przejedziemy w poprzek całej wyspy, przez jej gorące serce w Hveravellir, okrążymy po kamienistych drogach lodowiec Mýrdalsjökull, przeprawimy się także w bród przez niejedną rzekę. I choć na końcu nie wydostaniemy się z wnętrza Ziemi przez włoski wulkan Stromboli jak profesor Lidenbrock, to po powrocie trudno będzie się oprzeć wrażeniu, że zapuściliśmy się niezwykle głęboko.
Fiordy Zachodnie
Odległa kraina Westfjords leży poza głównymi szlakami turystycznymi Islandii. Patrząc na zarys kształtu wyspy, uciekamy wzrokiem do rozłożystego półwyspu na północnym-zachodzie - dotarcie do tego miejsca staje się marzeniem nie jednego, który spojrzał na mapę Islandii. Opuszczone plaże, dramatyczne klify, wraki statków, odległe wodospady - w tej odległej krainie spędzimy niemal 3 dni.