O wyprawie
- Bogata w tradycje mongolska kultura
- Noclegi w tradycyjnych mongolskich jurtach pod rozgwieżdżonym niebem
- Niezwykła gościnność nomadów, potomków Czyngis-chana
- Dziewicza pustynia Gobi
- Zielone stepy Changaju, mongolskie spa w gorących źródłach i wulkan Chorgo
- Miejsca szamańskiego kultu i kolorowe klasztory lamajskie
- "Błękitna perła Mongolii" - Jezioro Chubsuguł
- Możliwość uczestniczenia w autentycznym seansie szamańskim
- Przepyszna mongolska kuchnia: pierożki buudz, placki gambir i chuuszuur, makaron cujwan, kumys, znakomite sery
Na tych, którzy zdecydują się na wyjazd do ojczyzny Czyngis-chana, czekają wyjątkowe widoki rozległych zielonych stepów, krystalicznie czystych jezior i rzek, wysokich, pokrytych śniegiem szczytów oraz złotych piasków pustyni Gobi. Pośród niezmierzonych przestrzeni, tak jak przed wiekami, stoją białe jurty oraz pasą się konie, wielbłądy i jaki. Niezapomnianym elementem podróży przez mongolskie bezdroża będą spotkania ze słynącymi z gościnności koczownikami, którzy żyją w pełnej harmonii z przyrodą.
Pustynia Gobi
Podróżując w kierunku pustyni Gobi, mijać będziemy kolejne strefy roślinności - zielone stepy ustąpią z czasem półpustyni, która po kolejnych dziesiątkach kilometrów zamieni się w pustynię. Pustynia Gobi nie jest bynajmniej monotonna: zobaczymy na niej malownicze skały rezerwatu Baga Gadzryn Czuluu, potężną formację przypominającą ruiny antycznej fortecy Cagaan Suwraga, zieloną oazę przy klasztorze Ongijn, znane z odkryć paleontologów piaskowcowe klify Bajandzag, złociste piaski Chongoryn Els, oraz wysokogórski wąwóz Jolyn Am, na którego dnie nawet podczas letnich upałów utrzymuje się gruba warstwa lodu. Na Gobi żyje zaskakująco dużo zwierząt: wielbłądy baktriany, antylopy dżejran, kułany, argali (największa dzika owca świata), pantery śnieżne, świstaki i szczekuszki, prócz tego liczne gatunki ptaków.
Góry i wulkany Changaju, Karakorum i gorące źródła
Centralna część Mongolii to otoczone górami Changaj zielone stepy, na których pasą się liczne konie i jaki. U podnóży Changaju, nad rzeką Orchon powstało Karakorum - stolica wielkiego Imperium Mongolskiego. Ze średniowiecznego miasta pozostał jedynie samotny kamienny żółw, ale na ruinach pałacu wielkich chanów wzniesiono Erdene Dzuu, zachowany do dziś najstarszy klasztor buddyjski Mongolii. Jego nazwa oznacza "Przybytek Drogocennych Klejnotów Buddy". Powulkaniczne góry Changaj słyną z wielu, zarówno ciepłych, jak i zimnych źródeł wód o właściwościach leczniczych. Po trudach podróży na odcinku gobijskim miło będzie zakosztować błogiego wypoczynku, kąpieli oraz tradycyjnego masażu w dwóch ośrodkach letniskowych w Cencher i Dżargalant, w regionie nazywanym "drugą Szwajcarią". Pod koniec pobytu w środkowej Mongolii odwiedzimy malowniczy rejon jeziora Terchijn Cagaan Nuur, utworzonego w wyniku przegrodzenia doliny górskiego potoku przez zastygłą lawę pobliskiego wulkanu Chorgo.
Jezioro Chubsuguł - "Błękitna perła Mongolii"
Rejon jeziora Chubsuguł należy do najpiękniejszych zakątków Mongolii. Porośnięte syberyjską tajgą stoki okolicznych gór zamieszkuje wiele dzikich zwierząt: niedźwiedzie brunatne, rysie, dziki i wilki. Z dala od zgiełku cywilizacji przetrwała tu egzotyczna, licząca ledwie dwieście osób grupa etniczna Caatanów - hodowców renów, którzy mówią o sobie, iż są "ludźmi-reniferami". W gęstych lasach nadchubsugulskiej tajgi, jak przed wiekami, szamani praktykują swe tajemnicze, pełne grozy rytuały. Podczas ciemnej nocy odważni chętni będą mogli uczestniczyć w autentycznym rytuale szamańskim. Po odpoczynku nad jeziorem Chubsuguł wyruszymy do klasztoru Amarbajasgalant, który jest prawdziwą perłą mongolskiej architektury buddyjskiej.
Mongołowie i ich jurty
Tradycyjnym zajęciem Mongołów jest hodowla zwierząt i nadal wielu z nich prowadzi koczowniczy tryb życia zmieniając cztery razy do roku miejsce pobytu w poszukiwaniu najlepszych pastwisk dla swojego bydła. Odwiecznym domostwem mongolskich nomadów jest ger, czyli wojłokowa jurta, składająca się z jednego pomieszczenia, w którym żyją wszyscy członkowie rodziny. Nie ma w niej miejsca na ściany, bariery i tajemnice. Mieszkańców jurt cechuje spokój, pogoda ducha, stoicyzm i optymizm. Mongolscy nomadzi słyną z przywiązania do tradycji i niezwykłej gościnności, przyjmując wędrowców tabakierką, kumysem, czy süütej caj - herbatą z dodatkiem odrobiny mleka i soli. Podróżując przez Mongolię będziemy mieszkać w kameralnych obozowiskach tradycyjnych jurt, zazwyczaj przy rodzinach nomadów.