O wyprawie
- Rangun: była stolica Birmy ze złotymi stupami, posągami Buddy i gwarnymi targowiskami
- Pływające wioski,ogrody i zakłady rękodzielnicze na Jeziorze Inle widziane w pokładu łodzi
- Mandalay, Mingun, Inwa: imperialne stolice w dolinie rzeki Irawadi
- Spektakularne świątynie i stupy w okolicach Bagan oraz wspaniałe wschody i zachody słońca
- Złota Skała, jedno z najpopularniejszych miejsc pielgrzymkowych Birmańczyków
- Formacje skalne, jaskinie, nietoperze i piękne krajobrazy w okolicy Hpa An
- Największy na świecie leżący Budda, złote pagody i zachód nad rozlewiskami w Moulmein
- Okolice Dawei: rajskie plaże, lazur morza, rafy koralowe na końcu świata
- Most na rzece Kwai i kąpiel przy Wodospadach Erewan
Birma to jeden z najmniej odkrytych i najsłabiej poznanych zakątków Azji. Właśnie przez swoją dotychczasową tajemniczość i niedostępność, kraj ten cieszy się coraz większym powodzeniem wśród odwiedzających. Po okresie prawie 50-letnich rządów junty wojskowej, Birma staje się powoli krajem w pełni otwartym na gości z zewnątrz. Jednocześnie nie zatraca swych głęboko zakorzenionych tradycji kulturowych i religijnych, które są głównym magnesem przyciągającym turystów. Zapraszamy na niezapomnianą przygodę. Pierwszy styk z egzotyką Birmy przeżyjemy w Rangunie, największym mieście i dawnej stolicy państwa. Ujrzymy tu ociekającą złotem Pagodę Shwedagon, symbol kraju i jedno z ulubionych miejsc spotkań mieszkańców. Odwiedzimy Chaukhtatgyi Paya: wielki posąg leżącego Buddy. Nad Jeziorem Inle czeka nas wycieczka rowerowa, kilkugodzinny rejs łodzią po jeziorze oraz wizyta Kakku, kompleksie ponad 2000 stup. W Mandalay szczególnie śnieżnobiałe stupy Sandamani oraz Shwenandaw Kyaung (perła architektury drewnianej) robią duże wrażenie. Zobaczymy też kilka miejsc w okolicy Mandalay: Amarapurę, gdzie znajduje się najdłuższy most tekowy na świecie; Mingun nad rzeką Irawadi, gdzie stoi wielka, niedokończona stupa oraz Inwa: senną wioskę z kilkoma ciekawymi świątyniami. Kolejnym przystankiem będzie Bagan: jeden z największych na świecie kompleksów świątyń buddyjskich. Majestatyczne stupy i świątynie najbardziej okazale prezentują się o wschodzie i zachodzie słońca. W Bago odwiedzimy m.in. posąg Buddy o 4 twarzach oraz Shwemawdaw Paya: najwyższą stupę w Birmie. Następnie udamy się w okolice Złotej Skały: jednego z najbardziej popularnych miejsc pielgrzymkowych. Ogromny głaz, zdający się zaprzeczać grawitacji, pomalowany na złoto stoi nad urwiskiem. Z powrotem w dół zejdziemy ścieżką wzdłuż grzbietu górskiego. Następnie odwiedzimy miejsca, gdzie ruch turystyczny dopiero raczkuje. Okolice Hpa An to urokliwe miejsca, pełne wzgórz porośniętych tropikalną roślinnością. Mnóstwo tu jaskiń, w których żyją miliony nietoperzy, a także sennych wiosek z dala od utartych szlaków. W krajobrazie dominują pola ryżowe, liczne palmy i plantacje kauczuku. W okolicy Moulmein zobaczymy największy na świecie posąg leżącego Buddy (można wejść do środka), a także kilka ciekawych pagód. Po dotarciu do Dawei, czeka na zasłużony relaks na rajskich plażach z białym, mącznym piaskiem i turkusową, krystaliczną wodą. Większość z tych plaż jest prawie pusta. Zdarzają się na nich inni ludzie, ale rzadko i w małej ilości. Masowy ruch turystyczny jeszcze tu nie dotarł. Czeka nas także rejs łodzią na rafy koralowe i snorkeling. Wspomnienia z tych okolic na długo pozostaną w pamięci osób, które choć raz je odwiedzą. Po powrocie do Tajlandii, zatrzymamy się na chwilę w Kanchanaburi. Zobaczymy tu most na rzece Kwai, cmentarz jeńców wojennych. Zanurzymy się także w oczkach wodnych przy kaskadowych wodospadach Erewan w parku narodowym o tej samej nazwie.
Jezioro Inle: życie na wodzie
Ten drugi co do wielkości naturalny zbiornik wodny w kraju leży na płaskowyżu Szan i jego okolice zamieszkuje mniejszość etniczna o tej samej nazwie. Ludność Szan posiada swój własny język, kulturę i kuchnię. Przekonamy się o tym przebywając w Nyaungshwe w bliskim sąsiedztwie jeziora. Podczas pobytu nad jeziorem poznamy z bliska prowincjonalną część Birmy. Najpierw pojeździmy na rowerach lokalnymi drogami wśród pól ryżowych i malowniczych wzgórz odbijających się w tafli jeziora. Łodzią motorową przeprawimy się z zachodniego na wschodni brzeg jeziora, gdzie odwiedzimy klasztor w Maing Thauk. Większość kolejnego dnia nad Inle spędzimy w łodzi. Po drodze zobaczymy wiele łódek rybackich. Mężczyźni rozwijający sieci mają zajęte obie ręce i dlatego wiosłują stopami. Odwiedzimy pływającą wioskę Nampan, gdzie znajduje się lokalna fabryka papierosów. Miejscowe kobiety wytwarzają je ręcznie. Zobaczymy też inne miejsca wśród kanałów na jeziorze, gdzie ludzie trudnią się rękodzielnictwem: ręcznie wyrabiają srebro, tkają ubrania, wytwarzają tradycyjne birmańskie parasole, produkują papier czerpany i wiele innych. Na koniec odwiedzimy klasztor buddyjski, gdzie mieszkają koty oraz świątynię, w której przechowywane są statuetki Buddy.
Mandalay i okolice: pamiątka dawnego imperium nad Irawadi
W samym Mandalay – drugim co do wielkości mieście Birmy położonym nad rzeką Irawadi – oraz w jego okolicach zobaczymy wiele wspaniałych zabytków: stup, pagód i klasztorów. W tym rejonie znajdują się 4 dawne stolice, poza wspomnianym Mandalay są to: Amarapura, Inwa i Sagaing. Samo Mandalay nie robi zbyt dużego wrażenia na odwiedzających. Jednak obok kilku jego zabytków nie można przejść obojętnie. Mowa tu o śnieżnobiałych Kyauktawgyi Paya oraz Sandamani Paya i złoconej Kuthodaw Paya. Zajrzymy też do świątyni Shwenandaw Kyaung, która jest arcydziełem architektury drewnianej. Odwiedzimy także świątynię Mahamuni, jedną z najświętszych w Birmie, gdzie tłum wiernych oddaje cześć świętemu posągowi Buddy. Kolejnego dnia zobaczymy tekowy most U Bein w Amarapurze. Spina on oba brzegi Jeziora Taungthaman. Następnie pojedziemy do Mingun, gdzie znajduje się ogromna, niedokończoną stupa z cegieł. Miała być najwyższą na świecie…Warto też zerknąć na wielki dzwon, ważący 90 ton. Jest to drugi największy, wciąż wiszący i nie zniszczony dzwon na świecie! Tuż obok stoi – ciekawa architektonicznie – stupa Hsinbyume. Po dotarciu do małej wioski Inwa, przesiądziemy się na rowery i odwiedzimy dwa ładne klasztory (w tym jeden drewniany) oraz inne ciekawe zakątki położone na tej niewielkiej wyspie.
Bagan: stupy i świątynie po horyzont
To bez wątpienia najbardziej znane miejsce w kraju, o którym słyszał każdy jeszcze przed przyjazdem nad Irawadi. Nie ma ani jednego folderu o Birmie, gdzie nie występowałaby to miejsce. Żadna inna nazwa geograficzna nie jest tak mocno utożsamiana z Birmą jak właśnie Bagan. Spędzimy tu 2 dni poznając najznakomitsze przykłady starożytnej birmańskiej architektury sakralnej. Przy okazji będziemy mieli okazję zobaczyć jedne z najbardziej malowniczych wschodów i zachodów słońca podczas naszej wyprawy. Gra kolorów oraz kontrast rudych budowli z zielenią roślinności, to powody, dla których wiele osób decyduję się wstać jeszcze przed świtem. Pomiędzy IX a XIII wiekiem Bagan było stolicą Królestwa o tej samej nazwie. Obejmowało ono swym zasięgiem mniej więcej terytorium dzisiejszej Birmy. W tym okresie na równinach wokół Bagan powstało ponad 10.000 buddyjskich klasztorów, świątyń i stup. Do dnia dzisiejszego zachowało się ponad 2000 z nich. Pierwszego dnia popłyniemy łodzią po rzece Irawadi. W świetle zachodzącego słońca czerwono rude świątynie prezentują się niezwykle okazale. Następnego dnia wsiądziemy na rowery elektryczne i odwiedzimy centrum dawnej stolicy, tzw. Stare Bagan, gdzie dominują wysokie, monumentalne świątynie m.in. Ananda, Thatbyinnyu, Gawdawpalin, Mahabodhi i wiele innych.
Lazur wody i rajskie plaże
W Hpa An zajrzymy do wielu jaskiń i zaobserwujemy setki tysięcy nietoperzy wylatujących na żer o zmierzchu. Niedaleko Moulmein zostaniemy przytłoczeni przez ogrom największego na świecie posągu leżącego Buddy. Zajrzymy do jego środka. Pod koniec wyprawy, będąc na południu Birmy w okolicy Dawei, odwiedzimy miejsca, które dopiero niedawno zostały otwarte dla obcokrajowców. Przez to miejsca te wciąż są dziewicza, a ludzie tu mieszkający są autentyczni i cechują się niezwykłą gościnnością. Poznamy zapomniane wioski rybackie na „końcu świata” i pokonamy bezdroża otoczone lasami tropikalnymi i górami. Odwiedzimy miejsca, gdzie udogodnienia cywilizacyjne (jak choćby elektryczność) wciąż jeszcze nie dotarły albo są dostępne w ograniczonym zakresie. Będąc na krańcu półwyspu, ujrzymy rajskie plaże i inne urokliwe zakątki. Miejsca, gdzie można odnieść wrażenie, że nie ma tam nikogo poza nami i kilkoma innymi osobami. Miejsca, których opisy można by porównać do opisów osób stawiających tam stopę po raz pierwszy. Bezkres gór, których grzbiety zamykają horyzont, plaże z białym, delikatnym piaskiem ciągnące się kilometrami i ciepła, krystalicznie czysta, lazurowa woda zachęcająca do kąpieli. Do tego rafy koralowe, pyszne, świetnie przyprawione potrawy lokalnej kuchni i pełen relaks przy dźwięku szumiących w oddali fal. Czy potrzeba czegoś więcej do udanego zakończenia tej niezwykle ciekawej wyprawy? Po powrocie do domu będziemy mieli wrażenie jakby ktoś nas wyrwał z błogiego snu. Snu, który mógłby trwać jeszcze długo.