Wyprawa do Peru to spełnienie fotograficznych marzeń. Wspaniałe andyjskie krajobrazy, przejrzyste górskie powietrze i jedyna w swoim rodzaju kultura, w której unikatowa cywilizacja Inków przeplata się z kolonialną potęgą Hiszpanii. Zaczniemy od starej Limy, w dużej mierze stworzonej przez… polskich architektów. W Arequipie zobaczymy najcenniejszy klasztor obu Ameryk i sfotografujemy wulkan El Misti płonący światłem zachodzącego słońca, a w sąsiednim kanionie Colca będziemy uchylać się przed szybującymi tuż nad głową kondorami. Kolejne dni fotowyprawy to wschody i zachody słońca nad jeziorem Titicaca, dostojna architektura Cuzco oraz Machu Picchu w zabójczym porannym świetle. A na deser zostawimy sobie świt nad amazońską dżunglą – widok czerwieniejących nad palmami mgieł zostanie nam w pamięci na zawsze.
Andyjskie morze
Titicaca jest drugim pod względem rozmiarów jeziorem Ameryki Południowej i największym na świecie na takiej wysokości (ponad 3800 m n.p.m.). Duża wysokość to krystaliczne powietrze i wspaniałe widoki na Andy, również boliwijskie. Będziemy je podziwiać z punktów widokowych na wyspie na środku akwenu – oczywiście o wschodzie i zachodzie słońca. Odwiedzimy też słynne wyspy z trzciny – w środku dnia, bo statywów na nich się nie rozstawi…
Miasto ukryte pod niebem
Olśniewającą panoramę Machu Picchu zna każdy. Warto mieć w zanadrzu kilka trików, które pozwolą nad sfotografować ją na własny sposób. Poznamy je, kiedy będziemy witali pierwsze światło dnia w najlepszym miejscu widokowym. Oczywiście Machu Picchu to nie tylko jeden widok – nieśpieszny spacer pośród ruin pozwoli nam skomponować dziesiątki kadrów.