Zapraszamy na Islandię – wyspę bogatą w niezwykłe krajobrazy i jeden z celów pielgrzymek pejzażystów z całego świata. Magię tych scenerii dokumentowali tacy światowej klasy fotografowie jak Art Wolfe, Frans Lanting czy najsłynniejszy islandzki mistrz obiektywu Ragnar Axelsson. Teraz także my ruszymy polować z aparatami na wulkany, gejzery i lodowce.
Liczne wodospady, woda tryskająca z gejzerów, fale obmywające bryły lodu na czarnej plaży – wszystko to okazje, aby poćwiczyć z długimi i krótkimi czasami naświetlania. To także będą dobre miejsca do eksperymentowania z fotografią interwałową oraz filmowaniem. Oczywiście nie zabraknie okazji do ćwiczeń z kompozycji pejzażowych, a i dla miłośników przyrody coś się znajdzie: poszukamy maskonurów i fulmarów, spotkamy też islandzkie koniki.Fotowyprawy są dla wszystkich miłośników fotografii, bez względu na umiejętności, poziom zaawansowania czy klasę posiadanego aparatu. Pomocą w radzeniu sobie z wyzwaniami technicznymi, odpowiadaniem na pytania o dowolne kwestie fotograficzne (nie ma głupich pytań!), a także podsuwaniem pomysłów i inspiracji będą się zajmować instruktorzy: redaktorzy miesięcznika „FOTO PLUS”, organizatorzy fotowarsztatów oraz merytoryczni opiekunowie wszystkich fotowypraw, Ewa Prus i Piotr Dębek
Staraliśmy się tak ułożyć program fotowyprawy, aby uwzględnić najbardziej spektakularne miejsca Islandii, a także aby w każdym z nich uczestnicy mieli dość czasu na realizację swoich fotograficznych pomysłów. Nie zabraknie najbardziej efektownych wodospadów: Gullfoss, Goðafoss, Selfoss, Seljalandfoss i Skógafoss, ale też mniej znanych, choć wcale nie mniej malowniczych, jak Hafragilsfoss czy Kirkjufellsfoss. W wąwozie Hvannagil i na polach lawowych Hverarönd zobaczymy, jak kolorowa może być ta wyspa. Na czarnej plaży będziemy obserwować, jak fale spychają oderwane z lodowca bryły lodu do morza, na Lóndrangar i przy Hvitserkur poszukamy kompozycji dla fantastycznych bazaltowych formacji skalnych.
Czegóż więcej trzeba? By zdjęcia wyszły pięknie, potrzeba znajomości zasad fotografowania, umiejętności użycia właściwych technik we właściwych sytuacjach, wiedzy na temat kompozycji i wykorzystania światła. To właśnie zapewniamy na fotowyprawach: jedynych w swoim rodzaju ekspedycjach w poszukiwaniu pięknych fotografii.
Przelot z Berlina do Reykjavíku.
Pola geotermalne Gunnuhver, plaża z kolumnami bazaltowymi, wodospad Gullfoss; gejzery Geysir i Strokkur.
Słynne bajkowe wodospady Seljalandfoss i Skógafoss, ale także mało znane: ukryty w skale Gljufrabui oraz położony w pięknej dolince Kvernufoss. Zdążymy jeszcze na sesję na jednej z czarnych plaż – Reynisfjara, przed którą wznoszą się bazaltowe skały Reynisdrangar. Poszukamy maskonurów i fulmarów na malowniczych klifach Dyrhólaey.
W parku narodowym Vatnajökull podejdziemy do czoła lodowca, zajrzymy do niezwykłego kanionu Fjaðrárgljúfur, a całe popołudnie spędzimy fotografując Jökulsárlón – słynną Lodowcową Lagunę wypełnioną górami lodowymi, a także leżącą przy niej Lodowcową Plażę, na którą na czarny piasek morze wyrzuca bryły lodu.
Wędrówka do "kolorowego wąwozu" Hvannagil, a na koniec dnia perełka – wieczorna sesja przy słynnej wśród fotografów czarnej plaży pod Vestrahorn.
Czeka nas spacer do wodospadu Stuðlafoss i fantastycznego bazaltowego kanionu Stuðlagil, który wygląda jak żywcem przeniesiony z „Władcy Pierścieni”.
Dzień zaczynamy krótką sesją przy latarni morskiej i jeziorkach pod górą Eystrahorn. Następnie jedziemy do najpotężnejszego wodospadu Islandii (i całej Europy) – Dettifoss. W kanionie rzeki Jokulsá a Fjöllum spędzimy sporo czasu - oprócz Dettifossa są tu jeszcze dwa inne efektowne wodospady: Selfoss i Hafragilsfoss. Przejazd przez Egilsstaðir w stronę jeziora Mývatn.
Dzień z wulkanami: fotografujemy potężne pole lawowe Krafla, obszar geotermalny Hverarönd, wulkan Hverfjall.
Jedziemy na sesję przy „wodospadzie bogów” - Goðafoss. Później mamy spacer w mieście Akureyri, a na koniec jedziemy na spotkanie z fokami i wieczorny plener przy słynnym „Pijącym Łosiu”, czyli skale Hvitsekur.
O poranku żegnamy się z „Łosiem” i jedziemy na półwysep Snæfellsnes. Tam fotografujemy potężne granitowe kolumny Gerduberg, praktycznie nieznany, trójkaskadowy wodospad Selvallafoss, a na koniec dnia – zachód słońca pod słynną i znaną z filmów górą Kirkjufell.
Dalsza eksploracja półwyspu Snæfellsnes: okolice latarni morskiej Malariff, formacje bazaltowe wybrzeża między Hellnar i Arnarstapi oraz plażę Skardsvik. Przejazd w okolice Reykjavíku, krótki spacer po stolicy i krótka sesja przy Błękitnej Lagunie. Wieczorem wylot do Polski (lub kolejnego dnia rano).
Przelot do Berlina i przejazd do Polski.
Dopłatę należy uregulować do 30 dni przed wyjazdem. Część ceny wyjazdu 300 EUR płatna na konto wg kursu sprzedaży euro w mBanku z dnia dokonywania wpłaty.
Cena dla uczestników wcześniejszych fotowypraw - 5850 PLN + 300 EUR.
* rabat nie łączy się z innymi rabatami lub promocjami.
Fotowyprawa to dobrze zorganizowana podróż, której celem jest nie tylko oglądanie jednych z najpiękniejszych i najciekawszych miejsc na Ziemi, ale także – a właściwie przede wszystkim – ich fotografowanie. Fotografowanie tak, aby uzyskać piękne fotografie. Piękne fotografie pięknych miejsc, a nie tak jak to jest na masowych wycieczkach – fotki znanych i modnych miejsc, które jednak na zdjęciach nie wyglądają dobrze, bo pora wykonania zdjęcia była nieodpowiednia, a podróżnik się spieszył. My się nie spieszymy i czekamy na dobre światło w najładniejszych miejscach.Podróżujemy, aby fotografować. Podróżujemy i fotografujemy w grupie podobnych miłośników rejestrowania piękna. Nawet jeśli w jakimś momencie nie fotografujemy, to większość dyskusji kręci się wokół rejestrowania obrazów – sprzętu, technik, estetyki. Atmosfera za każdym razem jest wspaniała – jak zawsze, gdy zbierze się grupa pasjonatów.
Fotowyprawa jest tak zaplanowana, żebyśmy mogli zwiedzić najładniejsze miejsca przy najlepszym świetle. Nie wszystkie znane miejsca są fotogeniczne i na odwrót – niekiedy wizualny potencjał ma teren omijany przez masową turystykę. Fotowyprawa podporządkowana jest fotografowaniu także w kwestii doboru miejsc, w których będziemy się zatrzymywać.W trakcie trwania całej fotowyprawy pomocą uczestnikom służą instruktorzy fotografii: Ewa Prus i Piotr Dębek, redaktorzy miesięcznika „FOTO PLUS”, którzy mają doświadczenie w prowadzeniu fotowypraw, a także w realizacji kilkunastu autorskich warsztatów fotograficznych. Więcej o instruktorach: www.ewaipiotr.pl. Na fotowyprawie nie spieszymy się. Zawsze jest czas, żeby rozstawić statyw, starannie ustalić ekspozycję, sprawdzić parę wariantów kompozycji, popróbować nowych technik, porozmawiać o ustawieniach. Nie ma poganiania – za wyjątkiem sytuacji, gdy musimy zdążyć na samolot. Priorytetem jest fotografia: jeśli widzimy interesującą scenerię, to zatrzymujemy się i fotografujemy, niezależnie od tego, czy mieliśmy tu w planie postój, czy nie. Także – niezależnie od tego, czy zbliża się czas kolacji, zapada zmrok itp. W Maroku spontanicznie zatrzymaliśmy się na moście, by fotografować wschód Księżyca nad górami Atlas. (A dokładnie: autobus zatrzymał się za mostem, a my pieszo wróciliśmy na most – zatrzymywanie autobusu na moście to nie jest dobry pomysł, a bezpieczeństwo zawsze ma bezwzględny priorytet). W Etiopii mieliśmy nieplanowaną sesję na... wysypisku śmieci, gdzie uczestnicy zapragnęli fotografować stada sępów i marabutów. Fotowyprawy są dla fotomaniaków: jeśli uczestnicy chcą się zatrzymać i robić zdjęcia – zatrzymujemy się.Czas przejazdów i zwiedzania jest tak zorganizowany, aby w najatrakcyjniejszych miejscach być wówczas, gdy jest tam najlepsze do fotografowania światło. Często więc wstajemy przed wschodem słońca, aby przy pierwszych promieniach dnia z aparatami być przy którymś z lokalnych cudów. Ostatnie minuty dnia, przy pięknie zachodzącym słońcu, to też czas zarezerwowany na fotografowanie. Posiłki są... w międzyczasie, podobnie jak przejazdy, obiadkolacje często jemy dopiero po zmroku. Jedzenie, transport i noclegi są ważne, ale na fotowyprawach są zawsze podporządkowane fotografowaniu.
Fotowyprawa jest zorganizowana. Nie trzeba się zastanawiać gdzie dzisiaj będziemy jeść i spać, nie trzeba szukać transportu ani pilnować godzin przesiadek. Nie trzeba znać egzotycznych języków ani zawiłości miejscowej biurokracji. Od tego wszystkiego są przewodnicy i biuro podróży Horyzonty, którzy zawczasu przygotowuje całą logistykę, a później pilnuje, żeby wszystko zagrało. Uczestnik ma się cieszyć wyjazdem i fotografią.
Dla każdego, kto chce nie tylko „zaliczyć” egzotyczne miejsca, ale także je pięknie i niebanalnie sfotografować. Także dla osób, które chcą poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności fotograficzne. Zainteresowanie fotografią, a nawet lekkie „zakręcenie” na punkcie robienia zdjęć jest mile widziane, a nawet wskazane. Fotowyprawa odbywa się w fotograficznym tempie – co oznacza, że w atrakcyjnych miejscach będziemy spędzać znacznie więcej czasu niż typowa wycieczka turystyczna. Dla „normalnego” turysty może to zbyt wolno i zbyt nudno. Powiedzmy to wprost: to nie są wyprawy dla „normalnych” turystów, tylko dla tych, którzy zawsze się zżymali, że wycieczka już pędzi dalej, a oni by jeszcze chcieli zostać chwilę i pofotografować, albo przynajmniej lepiej poznać zwiedzane miejsce i wczuć się w jego atmosferę.
Nic nie musi umieć. Naprawdę. Na fotowyprawach mamy zarówno zaawansowanych fotograficznie uczestników, jak i zupełnie „zielonych”. I staramy się, aby dla każdego był to wyjazd owocny i udany. Do dyspozycji uczestników są instruktorzy fotografii – redaktorzy miesięcznika FOTO PLUS – którzy pomagają, doradzają, wyjaśniają, inspirują i motywują. Prezentują techniki fotograficzne, korygują błędy, zwracają uwagę na fotograficzne zagrożenia. I są do dyspozycji, gdy uczestnicy mają wątpliwości lub problemy. Nie ma pytań związanych czy to z samym fotografowaniem, obsługą aparatu czy też z kwestiami edycyjnymi lub estetycznymi, których nie wypada lub nie należy zadawać. Pytać można zarówno o funkcje aparatu, metody radzenia sobie z pomiarem ekspozycji w konkretnych miejscach, jak i o sprawy związane estetyką, a nawet etyką i prawem. Instruktorzy służą swoją wiedzą i doświadczeniem zarówno w czasie trwania samej fotowyprawy, jak i po niej – jeśli więc jakieś pytania przyjdą do głowy później lub pojawią się problemy związane z obróbką przywiezionych zdjęć, można te problemy spisać i wysłać mailem.
Nie, nie trzeba. Można nawet jechać bez aparatu. Jednak trzeba być przygotowanym na to, że tempo i organizacja wyjazdu będzie dostosowana do fotoamatorów. Jeśli natomiast ktoś zawsze chciał nauczyć się fotografować, tylko nie miał wcześniej czasu lub okazji (albo obu), to fotowyprawa będzie stanowiła doskonałą okazję, aby połączyć zwiedzanie z nauką posługiwania się aparatem fotograficznym. Przez 9 dni (tyle przeciętnie trwa fotowyprawa) dostępni będą instruktorzy, gotowi odpowiedzieć na każde, najbardziej nawet banalne pytanie, i wytłumaczyć wszystkie kwestie techniczne lub estetyczne, które wydają się trudne lub niezrozumiałe. Sporo wiedzy i doświadczenia można zdobyć przez rozmowę i wspólne fotografowanie z innymi uczestnikami, wśród których często trafiają się bardzo dobrzy fotografowie.
Zdecydowanie zalecamy zabranie ze sobą aparatu dającego pełną kontrolę fotografowi – a więc z trybem manualnym (mile widziany również priorytet przysłony), z ręczną kontrolą czułości ISO, balansu bieli i sposobu zapisu zdjęć (RAW lub wysokiej jakości JPEG). Nie musi to być lustrzanka (choć wszystkie lustrzanki spełniają te warunki), ale bezlusterkowiec lub zaawansowany kompakt pozwolą również efektywnie uczestniczyć w fotowyprawie.Drugim silnie zalecanym narzędziem jest statyw. W miarę możliwości finansowych porządny, a nie plastikowy szmelc z supermarketu, ale jednocześnie na tyle lekki, żeby noszenie go nie było zbyt męczące. Trzeba zabrać odpowiednią liczbę kart pamięci, aby starczyło ich na półtora tygodnia intensywnego fotografowania lub – mniej zalecana opcja – zabrać ze sobą notebooka, aby archiwizować zdjęcia w trakcie wyjazdu. Wariant z notebookiem jest bardziej uciążliwy i mniej bezpieczny, a nawet wówczas wskazane jest zabranie kart pamięci na co najmniej 3 dni fotografowania. Koniecznie trzeba też zabrać akumulatory, które pozwolą na co najmniej dwa dni intensywnego używania aparatu. Program niektórych fotowypraw może przewidywać np. noclegi na pustyni lub w górskim obozowisku bez dostępu do prądu. Nawet jeśli jednak program fotowyprawy nie przewiduje atrakcji – lepiej być zabezpieczonym przed awarią sieci energetycznej, co może się zdarzyć w każdym kraju. Dobór obiektywów, filtrów, lamp błyskowych i innych akcesoriów zależy od upodobań i preferencji uczestnika. Nie jest niezbędne dokupywanie żadnego sprzętu, jeśli ma się aparat z trybem manualnym, odpowiedni zapas kart i baterii oraz statyw. Owszem, dodatkowe obiektywy czy filtry (zwłaszcza polaryzacyjny i filtry szare) poszerzają możliwości fotograficzne, ale da się zrobić udane zdjęcia nawet zaawansowanym kompaktem. Przed każdą wyprawą instruktorzy przygotowują informację jakiego typu sytuacje fotograficzne czekają uczestników oraz jaki sprzęt może być przydatny. Można ponadto zasięgnąć bezpośrednio opinii instruktorów.
Sprawdza się doskonale od 2011 roku, jesteśmy więc przekonani, że i teraz świetnie się sprawdzi :)
Przed dokonaniem zgłoszenia na wyjazd zachęcamy do zapoznania się z wiadomościami na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP - Polak za granicą - TUTAJ
Znajdą tam Państwo informacje dotyczące aktualnych ostrzeżeń dla podróżujących w danym kraju, jak również informacje dotyczące:
- wymaganych dokumentów podróży
- bezpieczeństwa
- zdrowia i zalecanych szczepień
- przepisów celnych
Liczba uczestników: 16 - 20 osób