Życie w drodze jest fajne. Zawodowo zajmuje się turystyką wypoczynkową, prowadząc własne biuro podróży. Pracuje też na lotnisku, koordynując odprawy czarterowe, a w wolnym czasie pomaga przy tworzeniu rowerowych torów pumptrack. Z wykształcenia geograf oraz spec od psychologii w biznesie. Bliskie związki z turystyką powodują, że dosyć regularnie przemierza kraje Afryki Północnej, całego basenu Morza Śródziemnego i Wysp Kanaryjskich, zagląda do Tanzanii i gdy czas pozwoli, dla zbilansowania temperatur, na Półwysep Skandynawski.
Gdy dawno temu, za namową Joanny organizował pierwszą wyprawę do Iranu, nie sądził, że kierunek Wschód stanie mu się tak bliski. Po tym wyjeździe były kolejne irańskie przygody, a także eskapady do Omanu, ZEA, Maroko, Turcji, Izraela, Jordanii i ostatnio Arabii Saudyjskiej. Choć oczywiście na początku była Polska i różne niezapomniane włóczęgi z klubem PTTK.
Później - Europa. Czym się dało i jak się dało, z dziećmi i bez. Wzdłuż i wszerz. Autostopem, pociągiem, samochodem, no i… tak zawsze najlepiej- rowerem, który, jeśli ma przed nim jeszcze jakieś tajemnice, to tylko takie malutkie :)
Zapalony fan dwóch kółek. Pasjonat MTB w wersji ścieżkowej i klasycznej szosy, na regularnych ustawkach w Poznaniu. Pasjonat gry w tenisa i dobrej muzyki. Świat uwiecznia w obiektywie aparatu, a pisanie o sobie woli zostawić innym.
Dla Horyzontów prowadzi wyprawy rowerowe- do Włoch, Chorwacji, Łotwy, Estonii i Francji. W czasie wyjazdów najważniejsze są dla niego bezpieczeństwo uczestników i dobra atmosfera.
Jego ulubioną zabawką z dzieciństwa był Atlas świata dla najmłodszych. Nauczył się z niego stolic wszystkich państw świata. Potem trochę tych państw zobaczył na własne oczy. Spośród tych, które zdążył poznać, wybrał Italię. Skończył italianistykę na UW i stosunki międzynarodowe na SGH. W trakcie studiów (italianistycznych) nauczył się pić kawę i zaczął podziwiać włoskie place, które niezmiennie uważa za jedno z największych osiągnięć ludzkości. W czasie przerwy od podróży po Italii trafił na Wyspy Brytyjskie, gdzie zafascynowała go brytyjska kultura chodzenia po dróżkach i ścieżkach. Od tamtej pory lubi czasem schłodzić się w brytyjskiej mżawce i zjeść English Breakfast.
Swoje podróże zaczął prawie dekadę temu. Na początku kilka lat jeździł starym „sprinterem” po Europie, a z czasem ruszył w dalsze podróże po Azji, Afryce oraz Ameryce Południowej. Miłośnik wspinaczki lodowej, trekkingów oraz długich wypraw górskich. Pasję gór zaszczepili w nim rodzice. Podczas swoich pierwszych tatrzańskich wędrówek lęk przed wysokością go paraliżował ale nigdy nie zniechęcił. Teraz im wyżej, stromiej tym lepiej. Zima to jego pora roku, ostatnie lata spędził eksplorując Islandzkie lodowce oraz powożąc psimi zaprzęgami w Arktyce.
Od dzieciństwa sadzany na rower i wożony przez rodziców po Europie. Z czasem zaczął poznawać ją sam - na wędrówkach, na dwóch kółkach i autostopem. Korzystając z tych samych środków transportu w czasie studiów objechał Indochiny; mieszkał też w Irlandii, Australii i Ameryce Południowej. Z wykształcenia kulturoznawca i latynoamerykanista. Z doświadczenia także aktor objazdowego teatru. Wyniesione ze studiów zapędy antropologiczne nie pozwalają mu obojętnie przejść na wyprawie obok miejscowych ludzi i ciekawych zjawisk kulturowych, czym stara się zarażać innych uczestników. W wolnych chwilach pisze, fotografuje i kręci filmy na kolodrogi.blogspot.com
Ona – doktor socjologii. On – kontrabasista z dyplomem Akademii Muzycznej. Oboje są także absolwentami Szkoły Głównej Handlowej. Od lat zapaleni globtroterzy. Gdy poznali się na pokazie slajdów podróżniczych on miał już za sobą wędrówkę w głąb peruwiańskiej dżungli, przemierzył Afrykę od Kairu do Kapsztadu i odwiedził klasztory buddyjskie w Tybecie, ona wspinała się w górach Azji i podziwiała bezkres mongolskiego stepu. Od tej chwili wyjeżdżali już razem, aby w końcu ruszyć w 10-miesięczną podróż poślubną dookoła świata. Gnani wciąż przed siebie przemierzyli ponad osiemdziesiąt krajów na sześciu kontynentach. Od niedawna podróżują w piątkę: z córką Zosią oraz synami Leonem i Antkiem. Zawodowo zajmują się organizacją i pilotowaniem wypraw do obu Ameryk, Azji i Afryki. Są autorami pokazów slajdów, które prezentują na festiwalach podróżniczych, w szkołach, muzeach, bibliotekach, domach kultury w całej Polsce. Organizują cykl spotkań podróżniczych IN MUNDO w kinie Luna i IN MUNDO „Góry” w kinie Wisła w Warszawie. Prowadzą Siedlisko Olenderskie na Mazowszu. Wydali album fotograficzny „Indonezja. W cieniu wulkanów”.