Spośród wszystkich pasm polskich Karpat, nie ma drugiego tak bardzo zapomnianego, niedocenionego, a z drugiej strony – potrafiącego zachwycić, skłonić do refleksji, zaczarować turystę swoim niebanalnym pięknem. Beskid Niski jest niższy od swoich sąsiadów i z pewnością nie oferuje tak spektakularnych widoków jak Bieszczady czy Beskid Sądecki. Ale swoją łagodnością, historią stwarza zupełnie inny klimat, który nie wszyscy potrafią docenić. Dzięki temu to właśnie Beskid Niski jest obecnie najmniej uprzystępnioną częścią naszych gór – nie ma tu tłoku na szlakach, a żeby odnaleźć ciszę i spokój wystarczy wejść w jedną z licznych opuszczonych dolin…
Beskid Niski to także najrozleglejsze i najbardziej zróżnicowane pasmo w naszych Beskidach. Na zachodzie grzbiety ułożone są równolegle tworząc góry rusztowe, a wyniosła Lackowa może okazać się wcale nie takim prostym orzechem do zgryzienia. W środkowej części dominują wspaniałe buczyny Magurskiego Parku Narodowego, rozpostarte na masywnych pasmach Magur: Małastowskiej i Wątkowskiej. Jeszcze dalej rozciąga się niski, ale niezwykle piękny i radosny Beskid Dukielski, a jeszcze bardziej na wschód rozległe i dzikie masywy Kanasiowki i Bukowicy są zapowiedzią niedalekich Bieszczad. W Beskidzie Niskim fascynują także pozostałości po Łemkach – liczne wspaniałe drewniane cerkwie, stare chyże (chałupy), przydrożne krzyże i kapliczki. No i wreszcie – gdziekolwiek byśmy się nie ruszyli – doganiają nas słowa piosenek turystycznych – Wolnej Grupy Bukowiny, Starego Dobrego Małżeństwa i innych. Tak się bowiem składa, że to właśnie tam jest osławiona Kraina Łagodności, tam „w mech odziany kamień, tam powietrze ma inny smak”… Warto z nami tam powędrować!