Mazury i Suwalszczyzna są jak dwie siostry – pochodzą z tej samej rodziny, mają podobne rysy oblicza, różnią się co prawda charakterem, temperamentem i swoją historią, ale łączy je na pewno jedno – obie krainy są niezrównanej urody… W rzeczy samej – Mazury i Suwalszczyzna, w swojej różnorodności krajobrazowej i przyrodniczej, polodowcowych krajobrazach, przepastnych lasach, potrafią zachwycić i zafascynować. Mazury to przede wszystkim kraina tysięcy jezior i rozległych lasów. Wspaniale zachowane bogactwo przyrodnicze, w niewielkim tylko stopniu zmienione przez gospodarkę ludzką jest zdecydowanie największym atutem regionu. Osiem parków krajobrazowych i ponad sto rezerwatów przyrody jest świadectwem unikalnych walorów przyrodniczych tego skrawka Polski. Nie powinien więc dziwić fakt, że to właśnie Mazury zostały wybrane w plebiscycie „Siedem Nowych Cudów Natury” jako jedno z 14-tu najpiękniejszych przyrodniczo miejsc na świecie. Z kolei Suwalszczyzna potrafi zachwycić krajobrazem niezwykle dynamicznym, zmiennym i zaskakującym – jezior nie jest tutaj tak dużo jak na Mazurach, ale za to krajobraz zasłużył na miano „muzeum rzeźby polodowcowej na świeżym powietrzu”. W końcu – to właśnie tutaj powstał pierwszy w Polsce park krajobrazowy (w 1976 roku), od tego czasu coraz to liczniejsze grona turystów odkrywają uroki Suwalszczyzny.
Oba regiony to także kraina wspaniałych zabytków i fascynującej historii. Także i pod tym względem tereny niby podobne różnią się znacznie. Mazury to kraina, która do Polski należy praktycznie dopiero od 1945 roku, wcześniej bowiem stanowiła integralną część terytorium plemion pruskich, państwa krzyżackiego i niemieckich Prus Wschodnich (co nie znaczy, że nie mieszkali tu wcześniej Polacy!). Jesteśmy więc tak po trochę tutaj „gośćmi” zaproszonymi, by delektować się architekturą krzyżackich zamków, dziełami niemieckiej techniki czy miejscami związanymi z historią niekoniecznie polską… Suwalszczyzna z kolei to swojszczyzna, choć dzięki temu, że położona na pograniczu polsko-litewskim – także pełna egzotyki, zwłaszcza kulturowej. Wspaniałe świątynie, zagubione wśród wzgórz i lasów wioski, gdzie czas się zatrzymał, ale też i prawdziwe arcydzieła (lub ich pozostałości) architektury rezydencjonalnej i niezrównany Kanał Augustowski… I wszystko to na wyciągnięcie ręki – bo jedynie 4-5 godzin jazdy ze stolicy wystarczy by znaleźć się w zupełnie innym świecie. Gdzie czas płynie wolniej, lasy jakby zieleńsze, a niebo – bardziej przejrzyste. I naprawdę warto o tym przekonać się osobiście!