O wyprawie
- Sankt Petersburg - miasto Wielkiej Rewolucji, miasto wielkich poetów i pisarzy
- Wyspa Kiży - perła architektury drewnianej
- Monastyr Przemienienia Pańskiego na Wyspach Sołowieckich
Podobno Północ Rosji najlepiej oddaje ducha jej narodu i charakter tego ogromnego kraju. Pomorie (europejska część północnej Rosji) to nie tylko tundra i pustkowia wybrzeży Morza Białego z Wyspami Sołowieckimi na horyzoncie. To także łagry i Kanał Białomorsko-Bałtycki, czyli pomnik pamięci tysięcy zesłańców, którzy zginęli wykonując rozkaz Stalina. To również, jak przystało na pełną kontrastów Rosję, przepyszny Petersburg i jego okolice. Carskie i książęce siedziby kontrastują tam z monastyrami i samotniami prawosławnych mnichów. Ociekające przepychem sobory z drewnianymi cerkiewkami. Ruchliwy, tętniący życiem Petersburg z przejmującą ciszą Kanału Białomorskiego.
Miasto Piotra, miasto Lenina
Sankt Petersburg to nie jedyna nazwa nadawana Petersburgowi, tudzież Piotrogradowi. Dzięki rozbudowanej sieci malowniczych kanałów zyskał też przydomek Wenecji Północy. By zaś uczcić pamięć wodza rewolucji nazywano go za czasów ZSRR Leningradem, miastem Lenina. Zabytkowe budowle i znane na całym świecie nazwy placów i ulic przypominają o najbardziej chyba głośnej rewolucji w historii, ale i o bohaterach Dostojewskiego czy poezji Puszkina. Spotykany wszędzie przepych i rosyjski rozmach nie pozwalają wątpić, że przez ponad dwieście lat Petersburg był stolicą imperium, a Ermitaż i jego zbiory nobilitują miasto do miana światowej stolicy kolekcjonerów!
Biełomorkanał
Nie gorszym od Piotra budowniczym okazał się być Stalin. Pośród pustkowi karelskiej tundry i bezludnych błot rozkazał wybudować kanał żeglowny. Siłą ludzkich rąk, przy pomocy kilofów, łopat i taczek przemieszczono miliony metrów sześciennych ziemi i skał, wykonano dziesiątki tam i zapór wodnych, postawiono 19 śluz. Przy budowie kanału pracowało blisko 300 tysięcy zesłańców, forsowna budowla pochłonęła jedną trzecią z nich. Dość powiedzieć, że 160 km Kanału Panamskiego budowano 80 lat zaś 227 km Biełomorkanału kosztowało tylko 20 miesięcy pracy. I życia około 100 tysięcy ludzi!
Wyspy Sołowieckie
Od średniowiecza począwszy północny kierunek obierali sobie też prawosławni mnisi. Tak powstawały pustelnie i monastyry, z których nie tylko najbardziej znanym, ale i najbardziej wysuniętym na północ jest Monastyr Przemienienia Pańskiego na Wyspach Sołowieckich. Przez wieki bracia pracowicie gospodarowali na archipelagu, lecz nawet zagubionych na Morzu Białym Sołowek nie ominęły burzliwe dzieje państwa carów. Nie ominął klasztoru ani prawosławny rozłam, ani wojenne fregaty angielskie, ani też rewolucja bolszewików, wraz z jej najokropniejszym dorobkiem, łagrami. Jeden z nich mieścił się w samym monastyrze... Dziś prawosławni mnisi znowu są gospodarzami na Sołowkach. Zapraszają do zwiedzania starego monastyru i spaceru po zatopionych w morskim krajobrazie wysepkach. Nie ma się co wahać!