Warszawianka z urodzenia, Mazurka z przekonania i aspirująca Włoszka z niemieckim nazwiskiem. W trakcie kursu na przewodnika miejskiego po Krakowie. Choć za wyprawy życia uważa kierunki wschodnie – Japonię i... Białoruś, od zarania dziejów przyciągało ją też południe. Po doktoracie z italianistyki na Uniwersytecie Warszawskim zrobiła woltę o 180 stopni przeprowadzając się do Krakowa, a stamtąd... to już prosta droga do Włoch. Kobieta pracująca. Obecnie w korporacyjnych HR-ach i jako nauczycielka języka włoskiego, ale zdarzało jej się już produkować pieczątki i obsługiwać banki. Entuzjastka nart, wyjazdów rowerowych (szesnaście z Horyzontami jako uczestniczka!), wszelkich akwenów i dobrze schłodzonego prosecco. Wierzy głęboko, że urodziła się, aby smakować włoską kuchnię, przez co pozostawanie w ciągłym ruchu jest koniecznością. Zachwyca ją to, że choć tyle już miejsc we Włoszech zjeździła, mieszkańcy ,,buta” nadal potrafią ją zaskoczyć. W wolnych chwilach próbuje wychować psa. Jako że tych momentów jest mało, piesek od lat pracuje nad manierami.
Pilot wycieczek i przewodnik beskidzki z SKPG Kraków, gdzie aktualnie odpowiada za szkolenie. Można powiedzieć, że przewodnictwo ma we krwi. Swojego pierwszego wyjścia w góry nie pamięta (miał wtedy maksymalnie dwa lata). Od tego czasu nie zrobił sobie przerwy i mimo, że pochodzi z Krakowa może powiedzieć, że w górach spędził absolutną większość swojego dotychczasowego życia, a w przyszłości nie zamierza tego zmieniać. Studiuje bankowość inwestycyjną, ale dużo więcej frajdy sprawia mu odkrywanie nowych części świata i wymienianie się doświadczeniami z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. Poza chodzeniem po górach, uwielbia jeździć na rowerze i na nartach.
Mieszka na Zachodniej Sycylii, a dokładniej w Trapani, w miejscu, w którym zakochała się od pierwszego wejrzenia i które kilkanaście lat temu wybrała na swój nowy dom. Jej walizka jest zawsze gotowa do drogi. Zwiedziła już prawie całą Europę, była też w Ameryce Środkowej i Południowej oraz w Azji i Afryce Północnej. Odwiedzone przeze nią miejsca kojarzą jej się ze smakami i zapachami lokalnych potraw, które chętnie odtwarza po powrocie w swojej kuchni. Marzy o podróży koleją transsyberyjską do Władywostoku. Jest oficjalnym przewodnikiem natury (Guida Ambientale Escursionistica) AIGAE. Od 20 lat uczy języka niemieckiego we współpracy z tutejszym oddziałem Instytutu Goethego. Jest też certyfikowanym egzaminatorem języka niemieckiego Goethe-Institut. Oprócz tego pracuje jako oficjalny tłumacz języka niemieckiego/polskiego/włoskiego. Od wielu lat prowadzi swoją działalność i współpracuje z prywatnymi klientami, firmami oraz z agencjami z Polski, Austrii i Niemiec. Może się komuś wydawać, że jej zajęcia nie mają ze sobą nic wspólnego. Ale wszystkie łączy znajomość ludzi, kultur i języków. Ewa kocha pracę z ludźmi! Kocha chodzić, kocha organizację i podróże, kocha języki obce! Kocha każdą ze swoich prac i nie zamieniłaby ich za nic na świecie! Kocha też muzykę, fotografię i literaturę. Jest miłośniczką herbaty, latte macchiato i aperitivo oraz sycylijskiej filozofii życia “piano, piano”.
Samodzielną przygodę z podróżami rozpoczął w wieku 16 lat przejeżdżając stopem Europę w poprzek. Wtedy też zrobił kurs skałkowy, parę lat później tatrzański. Jest przewodnikiem górskim, pilotem wycieczek i nauczycielem jogi. Poza Karpatami prowadzi grupy także po Alpach i Pirenejach. Nie ma „parcia na cyfrę”, a najwyższe szczyty służą mu jedynie do porządkowania planów wyjazdowych. Jego ulubiony kolor to czerwony, a jedynie słuszna liczba kółek do podróżowania to 2 (o ile mają trochę cm3). Na swoich przejechał solo m.in. rumuński fragment łuku Karpat. Zawodowo związany z turystyką również jako badacz i wykładowca.
Górską przygodę zaczął od żurku z pajdą chleba w schronisku na Turbaczu i mimo upływu dwudziestu lat dalej nostalgicznie wspomina tamten smak Beskidów. Na co dzień pomaga wybierać klientom swoje wymarzone okno na świat - dosłownie. A po godzinach i na urlopach pokazuje im krajobrazy jakich przez okno nigdy się nie zobaczy. Czasami wsiada na rower i walczy z podjazdami licząc na świetny zjazd. Czasami chwyci za namiot lub hamak, żeby zatęsknić za wygodnym łóżkiem. Jego ulubione pasmo to Góry Mgliste w Śródziemiu, a gdyby miał możliwość to chętnie wybrałby się do tawerny, gdzie koncertuje bard Jaskier, żeby podłączyć jego wiosło do piecyka z mocno podkręconym przesterem. Potem rozegrałby partyjkę Gwinta, wypełnił kilka questów i wyruszył z nowo zwerbowaną ekipą na szlak. Chcesz być częścią tej przygody? Nabór do drużyny trwa!