• Cordoba – piękny rzymski most i jedyna na świecie katedra w meczecie
• Ronda – najsłynniejsze andaluzyjskie białe miasto, efektownie zbudowane na skraju przepaści
• Torcal de Antequera – skalny labirynt wyjęty prosto z baśni
• Granada – magiczne miasto z Alhambrą i średniowieczną dzielnicą Albaicin, pamiętającą czasy Maurów
Jedziemy do Andaluzji – niezwykłej krainy mocnego wina, gorącej krwi i wspaniałych pejzaży. Będziemy fotografować ostatnie promienie słońca muskające mury Alhambry, oślepiająco białe pueblos blancos przyklejone do skalnych zboczy, niekończące się gaje oliwne, spowite mgłą lub błyszczące w ciepłym świetle skały Torcal de Antequera i wiele innych atrakcji. W Andaluzji uroda miast i miasteczek idzie w parze z pięknem krajobrazu, a przyjazny klimat sprawia, że chce się tu zostać na dłużej – szczególnie jesienią, kiedy nie doskwierają już letnie upały. Po drodze na południe Hiszpanii będziemy przejeżdżać przez Kastylię i nie odmówimy sobie przyjemności zobaczenia ikony tutejszego krajobrazu: słynnych wiatraków Don Kichota.
Jedną z wizytówek Andaluzji są słynne „białe miasta”, dramatycznie położone na wysokich wzgórzach albo między skałami. Każde ma swoją specjalność: Ronda słynie z mostu przerzuconego nad głębokim kanionem, a Setenil de las Bodegas z uliczek dosłownie wtopionych w skały. Nieśpieszne spacery to najlepszy sposób na poznanie pueblos blancos – czasu na fotografowanie będziemy mieli pod dostatkiem.
O Alhambrze słyszał każdy. Potężny kompleks pałacowo-zamkowy przez wieki był siedzibą mauretańskich władców, a jego mury do dziś dominują nad starą Granadą. Alhambra wspaniale prezentuje się zarówno od zewnątrz, jak i od środka, dlatego najpierw będziemy ją fotografować z daleka, a później zagłębimy się w świat reprezentacyjnych sal, zacisznych dziedzińców i pachnących ogrodów. Zajrzymy też do Albaicin, czyli mauretańskiej starówki z brukowanymi uliczkami stromo wznoszącymi się na przeciwległe zbocze.
Rycerz Posępnego Oblicza nie wygrał z wiatrakami, ale my mamy dużą szansę. Wystarczy, że pojawimy się przy nich o świcie i zmroku, czyli w porze najlepszego światła, a nic nie odbierze nam pięknych kadrów. Najbardziej znane skupiska kastylijskich wiatraków stoją na wzgórzach nad Consuegrą i Campo de Criptana. Oba znajdują się w programie naszej fotowyprawy.
Przelot z Warszawy do Madrytu. Przejazd do Consuegry na plener z wiatrakami i zamkiem. Zarówno wiatraki, jak i zamek stoją na wysokim wzgórzu, z którego rozciągają się wspaniałe widoki. Przejazd na nocleg.
Po śniadaniu czeka nas przejazd do Cordoby i fotografowanie słynnej Mezquity, czyli meczetu przebudowanego na katedrę. W tej jedynej w swoim rodzaju świątyni płynnie przenikają się pierwiastki dwóch wielkich religii. Najbardziej fotogeniczny jest las arkadowych kolumn, będących pozostałością po czasach muzułmańskich. Zagłębimy się też w uliczki starego miasta, a o zachodzie słońca będziemy fotografować rzymski most na rzece Gwadalkiwir.
O świcie kolejna sesja przy rzymskim moście. Po śniadaniu przejedziemy do Rondy, pierwszego „białego miasta” na naszej trasie, znanego z mostu łączącego dwie dzielnice. Przez cały dzień będziemy je eksplorować fotograficznie, włączając w to zachód słońca, kiedy rozstawimy się w najbardziej znanym miejscu widokowym.
Ciąg dalszy fotografowania Rondy. Będziemy eksplorować miejsca widokowe na szczycie urwiska, na którym wzniesiono miasto, zejdziemy też na jego dół i znajdziemy nowe, niebanalne miejsca widokowe.
Po śniadaniu przejedziemy do Setenil de las Bodegas. To miasteczko znane jest z domów wbudowanych w skały i skał przewieszających się bezpośrednio nad ulicami. Wrażenia niesamowite! Następnie pojedziemy do Torcal de Antequera – najbardziej znanego skalnego miasta w Andaluzji. Droga jezdna prowadzi na szczyt góry, do kompleksu turystycznego, skąd ścieżki wyprowadzają między skały (na miejscu jest też kawiarnia). A wieczorem wyruszymy do Granady…
… ten nie widział niczego – tak głosi stare hiszpańskie przysłowie. Dziś eksplorujemy jedno z najpiękniejszych miast Półwyspu Iberyjskiego. Przedpołudnie spędzimy na nieśpiesznym fotografowaniu słynnych ogrodów i dziedzińców Alhambry od środka. Urokliwa jest też stara dzielnica Albaicin, tym bardziej że z niektórych miejsc rozciągają się widoki na Alhambrę. Szczególnego uroku nabiera o zachodzie słońca i tuż po nim – wtedy właśnie będziemy ją fotografować.
Poranek spędzimy na fotograficznym pożegnaniu z Granadą. Następnie czeka nas długi przejazd do Campo de Criptana. To kolejna kastylijska miejscowość znana z malowniczych wiatraków, które będziemy fotografować o zachodzie słońca, przy najlepszym świetle.
Przejazd na lotnisko do Madrytu i powrót do Warszawy.
Cena dla uczestników wcześniejszych fotowypraw - 4950 PLN. * Rabat nie łączy się z innymi rabatami lub promocjami.
Fotowyprawa to dobrze zorganizowana podróż, której celem jest nie tylko oglądanie jednych z najpiękniejszych i najciekawszych miejsc na Ziemi, ale także – a właściwie przede wszystkim – ich fotografowanie. Fotografowanie tak, aby uzyskać piękne fotografie. Piękne fotografie pięknych miejsc, a nie tak jak to jest na masowych wycieczkach – fotki znanych i modnych miejsc, które jednak na zdjęciach nie wyglądają dobrze, bo pora wykonania zdjęcia była nieodpowiednia, a podróżnik się spieszył. My się nie spieszymy i czekamy na dobre światło w najładniejszych miejscach.Podróżujemy, aby fotografować. Podróżujemy i fotografujemy w grupie podobnych miłośników rejestrowania piękna. Nawet jeśli w jakimś momencie nie fotografujemy, to większość dyskusji kręci się wokół rejestrowania obrazów – sprzętu, technik, estetyki. Atmosfera za każdym razem jest wspaniała – jak zawsze, gdy zbierze się grupa pasjonatów.
Fotowyprawa jest tak zaplanowana, żebyśmy mogli zwiedzić najładniejsze miejsca przy najlepszym świetle. Nie wszystkie znane miejsca są fotogeniczne i na odwrót – niekiedy wizualny potencjał ma teren omijany przez masową turystykę. Fotowyprawa podporządkowana jest fotografowaniu także w kwestii doboru miejsc, w których będziemy się zatrzymywać.W trakcie trwania całej fotowyprawy pomocą uczestnikom służą instruktorzy fotografii: Ewa Prus i Piotr Dębek, redaktorzy miesięcznika „FOTO PLUS”, którzy mają doświadczenie w prowadzeniu fotowypraw, a także w realizacji kilkunastu autorskich warsztatów fotograficznych. Więcej o instruktorach: www.ewaipiotr.pl. Na fotowyprawie nie spieszymy się. Zawsze jest czas, żeby rozstawić statyw, starannie ustalić ekspozycję, sprawdzić parę wariantów kompozycji, popróbować nowych technik, porozmawiać o ustawieniach. Nie ma poganiania – za wyjątkiem sytuacji, gdy musimy zdążyć na samolot. Priorytetem jest fotografia: jeśli widzimy interesującą scenerię, to zatrzymujemy się i fotografujemy, niezależnie od tego, czy mieliśmy tu w planie postój, czy nie. Także – niezależnie od tego, czy zbliża się czas kolacji, zapada zmrok itp. W Maroku spontanicznie zatrzymaliśmy się na moście, by fotografować wschód Księżyca nad górami Atlas. (A dokładnie: autobus zatrzymał się za mostem, a my pieszo wróciliśmy na most – zatrzymywanie autobusu na moście to nie jest dobry pomysł, a bezpieczeństwo zawsze ma bezwzględny priorytet). W Etiopii mieliśmy nieplanowaną sesję na... wysypisku śmieci, gdzie uczestnicy zapragnęli fotografować stada sępów i marabutów. Fotowyprawy są dla fotomaniaków: jeśli uczestnicy chcą się zatrzymać i robić zdjęcia – zatrzymujemy się.Czas przejazdów i zwiedzania jest tak zorganizowany, aby w najatrakcyjniejszych miejscach być wówczas, gdy jest tam najlepsze do fotografowania światło. Często więc wstajemy przed wschodem słońca, aby przy pierwszych promieniach dnia z aparatami być przy którymś z lokalnych cudów. Ostatnie minuty dnia, przy pięknie zachodzącym słońcu, to też czas zarezerwowany na fotografowanie. Posiłki są... w międzyczasie, podobnie jak przejazdy, obiadkolacje często jemy dopiero po zmroku. Jedzenie, transport i noclegi są ważne, ale na fotowyprawach są zawsze podporządkowane fotografowaniu.
Fotowyprawa jest zorganizowana. Nie trzeba się zastanawiać gdzie dzisiaj będziemy jeść i spać, nie trzeba szukać transportu ani pilnować godzin przesiadek. Nie trzeba znać egzotycznych języków ani zawiłości miejscowej biurokracji. Od tego wszystkiego są przewodnicy i biuro podróży Horyzonty, którzy zawczasu przygotowuje całą logistykę, a później pilnuje, żeby wszystko zagrało. Uczestnik ma się cieszyć wyjazdem i fotografią.
Dla każdego, kto chce nie tylko „zaliczyć” egzotyczne miejsca, ale także je pięknie i niebanalnie sfotografować. Także dla osób, które chcą poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności fotograficzne. Zainteresowanie fotografią, a nawet lekkie „zakręcenie” na punkcie robienia zdjęć jest mile widziane, a nawet wskazane. Fotowyprawa odbywa się w fotograficznym tempie – co oznacza, że w atrakcyjnych miejscach będziemy spędzać znacznie więcej czasu niż typowa wycieczka turystyczna. Dla „normalnego” turysty może to zbyt wolno i zbyt nudno. Powiedzmy to wprost: to nie są wyprawy dla „normalnych” turystów, tylko dla tych, którzy zawsze się zżymali, że wycieczka już pędzi dalej, a oni by jeszcze chcieli zostać chwilę i pofotografować, albo przynajmniej lepiej poznać zwiedzane miejsce i wczuć się w jego atmosferę.
Nic nie musi umieć. Naprawdę. Na fotowyprawach mamy zarówno zaawansowanych fotograficznie uczestników, jak i zupełnie „zielonych”. I staramy się, aby dla każdego był to wyjazd owocny i udany. Do dyspozycji uczestników są instruktorzy fotografii – twórcy portalu fotograficznego Fotezja.pl – którzy pomagają, doradzają, wyjaśniają, inspirują i motywują. Prezentują techniki fotograficzne, korygują błędy, zwracają uwagę na fotograficzne zagrożenia. I są do dyspozycji, gdy uczestnicy mają wątpliwości lub problemy. Nie ma pytań związanych czy to z samym fotografowaniem, obsługą aparatu czy też z kwestiami edycyjnymi lub estetycznymi, których nie wypada lub nie należy zadawać. Pytać można zarówno o funkcje aparatu, metody radzenia sobie z pomiarem ekspozycji w konkretnych miejscach, jak i o sprawy związane estetyką, a nawet etyką i prawem. Instruktorzy służą swoją wiedzą i doświadczeniem zarówno w czasie trwania samej fotowyprawy, jak i po niej – jeśli więc jakieś pytania przyjdą do głowy później lub pojawią się problemy związane z obróbką przywiezionych zdjęć, można te problemy spisać i wysłać mailem.
Nie, nie trzeba. Można nawet jechać bez aparatu. Jednak trzeba być przygotowanym na to, że tempo i organizacja wyjazdu będzie dostosowana do fotoamatorów. Jeśli natomiast ktoś zawsze chciał nauczyć się fotografować, tylko nie miał wcześniej czasu lub okazji (albo obu), to fotowyprawa będzie stanowiła doskonałą okazję, aby połączyć zwiedzanie z nauką posługiwania się aparatem fotograficznym. Przez 9 dni (tyle przeciętnie trwa fotowyprawa) dostępni będą instruktorzy, gotowi odpowiedzieć na każde, najbardziej nawet banalne pytanie, i wytłumaczyć wszystkie kwestie techniczne lub estetyczne, które wydają się trudne lub niezrozumiałe. Sporo wiedzy i doświadczenia można zdobyć przez rozmowę i wspólne fotografowanie z innymi uczestnikami, wśród których często trafiają się bardzo dobrzy fotografowie.
Zdecydowanie zalecamy zabranie ze sobą aparatu dającego pełną kontrolę fotografowi – a więc z trybem manualnym (mile widziany również priorytet przysłony), z ręczną kontrolą czułości ISO, balansu bieli i sposobu zapisu zdjęć (RAW lub wysokiej jakości JPEG). Nie musi to być lustrzanka (choć wszystkie lustrzanki spełniają te warunki), ale bezlusterkowiec lub zaawansowany kompakt pozwolą również efektywnie uczestniczyć w fotowyprawie.Drugim silnie zalecanym narzędziem jest statyw. W miarę możliwości finansowych porządny, a nie plastikowy szmelc z supermarketu, ale jednocześnie na tyle lekki, żeby noszenie go nie było zbyt męczące. Trzeba zabrać odpowiednią liczbę kart pamięci, aby starczyło ich na półtora tygodnia intensywnego fotografowania lub – mniej zalecana opcja – zabrać ze sobą notebooka, aby archiwizować zdjęcia w trakcie wyjazdu. Wariant z notebookiem jest bardziej uciążliwy i mniej bezpieczny, a nawet wówczas wskazane jest zabranie kart pamięci na co najmniej 3 dni fotografowania. Koniecznie trzeba też zabrać akumulatory, które pozwolą na co najmniej dwa dni intensywnego używania aparatu. Program niektórych fotowypraw może przewidywać np. noclegi na pustyni lub w górskim obozowisku bez dostępu do prądu. Nawet jeśli jednak program fotowyprawy nie przewiduje atrakcji – lepiej być zabezpieczonym przed awarią sieci energetycznej, co może się zdarzyć w każdym kraju. Dobór obiektywów, filtrów, lamp błyskowych i innych akcesoriów zależy od upodobań i preferencji uczestnika. Nie jest niezbędne dokupywanie żadnego sprzętu, jeśli ma się aparat z trybem manualnym, odpowiedni zapas kart i baterii oraz statyw. Owszem, dodatkowe obiektywy czy filtry (zwłaszcza polaryzacyjny i filtry szare) poszerzają możliwości fotograficzne, ale da się zrobić udane zdjęcia nawet zaawansowanym kompaktem. Przed każdą wyprawą instruktorzy przygotowują informację jakiego typu sytuacje fotograficzne czekają uczestników oraz jaki sprzęt może być przydatny. Można ponadto zasięgnąć bezpośrednio opinii instruktorów.
Sprawdza się doskonale od 2011 roku, jesteśmy więc przekonani, że i teraz świetnie się sprawdzi :)
W trakcie wyjazdu uczestnicy ubezpieczeni są w ramach pakietu "Bezpieczne Podróże" w wariancie Travel (zakres standard) w T.U. Signal Iduna na poniższe sumy:
KL - Koszty Leczenia - do 20 000 EUR
NNW - Następstwa Nieszczęśliwych Wypadków - do 15 000 PLN
BP - Bagaż Podróżny - do 1000 PLN
Ogólne Warunki Ubezpieczenia - POBIERZ
Przed dokonaniem zgłoszenia na wyjazd zachęcamy do zapoznania się z wiadomościami na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP - Informacje dla podróżujących - TUTAJ
Znajdą tam Państwo informacje dotyczące aktualnych ostrzeżeń dla podróżujących w danym kraju, jak również informacje dotyczące:
- wymaganych dokumentów podróży
- bezpieczeństwa
- zdrowia i zalecanych szczepień
- przepisów celnych
Liczba uczestników: 15-20 osób