
Jako licencjonowany pilot wycieczek pracuje od 2008 roku. Pierwsze kroki w tym zawodzie stawiała jako opiekun grup turystów z Francji podróżujących po Polsce. Największe doświadczenie zdobyła w czasie czteroletniej podróży poznając kraje Azji oraz Australię i przemieszczając się autostopem, lokalnymi środkami transportu i jachtostopem. Z Bangkoku do Polski wróciła rowerem, po drodze odwiedzając Japonię, kraje Azji Środkowej i północną część Afganistanu. Brała udział w wyprawie na Spitzbergen promując turystykę połączoną z nauką obywatelską. W 2017 roku jej podróżnicze fascynacje powędrowały w stronę południowej części Afryki i już stamtąd nie wróciły. To tam znalazła swój drugi dom.
Podczas podróży lubi przyglądać się codziennemu życiu mieszkańców i ich zwyczajom, obserwować i filmować dzikie zwierzęta.
Obecnie oprócz pilotowania wycieczek na Wyspy Kanaryjskie, Maltę i południe Afryki, zawodowo zajmuje się edycją wideo, pisaniem tekstów podróżniczych, opowiadaniem o świecie, naturze i ciekawych zwyczajach podczas prelekcji podróżniczych i warsztatów dla dzieci i młodzieży. Od 2009 roku, wraz z Andrzejem Budnikiem, prowadzi blog podróżniczy Loswiaheros.pl, obecnie jeden z najstarszych blogów o tej tematyce w Polsce.


Wierzy, że jeżeli robi się coś pasją, można zarazić nią każdego. Z miłości do gór, świata i ludzi, została przewodniczką po Krakowie i Beskidach i pilotką wyjazdów krajowych i zagranicznych. W kontakcie z drugim człowiekiem ważna jest dla niej uważność, empatia i uśmiech, który przełamuje czasem najgrubsze lody. Taką atmosferę stara się też tworzyć w grupach, które bierze pod opiekę – ważne jest dla niej nie tylko przekazywanie informacji, ale przede wszystkim dzielenie się pasją i entuzjazmem do podróży.


Nie pamięta okresu kiedy nie jeździłby na rowerze, ale.... początkowo służył mu on tylko i wyłącznie jako środek transportu. Używał go bardzo często, nie było w tym jednak większej filozofii i fascynacji, decydowały raczej względy praktyczne:) Zmienił to jeden "testowy" sakwiarski wyjazd wakacyjny do Chorwacji, na którym został zainfekowany wirusem – „megacyklozą” ;) Teraz stara się tym wirusem zarazić jak największą liczbę osób pokazując jak przyjemnym i pożytecznym dla ciała i umysłu jest odkrywanie świata z perspektywy siodełka rowerowego.


Górską przygodę zaczął od żurku z pajdą chleba w schronisku na Turbaczu i mimo upływu dwudziestu lat dalej nostalgicznie wspomina tamten smak Beskidów. Na co dzień pomaga wybierać klientom swoje wymarzone okno na świat - dosłownie. A po godzinach i na urlopach pokazuje im krajobrazy jakich przez okno nigdy się nie zobaczy. Czasami wsiada na rower i walczy z podjazdami licząc na świetny zjazd. Czasami chwyci za namiot lub hamak, żeby zatęsknić za wygodnym łóżkiem. Jego ulubione pasmo to Góry Mgliste w Śródziemiu, a gdyby miał możliwość to chętnie wybrałby się do tawerny, gdzie koncertuje bard Jaskier, żeby podłączyć jego wiosło do piecyka z mocno podkręconym przesterem. Potem rozegrałby partyjkę Gwinta, wypełnił kilka questów i wyruszył z nowo zwerbowaną ekipą na szlak. Chcesz być częścią tej przygody? Nabór do drużyny trwa!


Od dziecka starał się poznać przyczynę różnych zjawisk przyrodniczych. Codzienne spoglądanie na Giewont za oknem rodziło mnóstwo pytań. Poszukiwanie odpowiedzi skłoniło go do ukończenia studiów na kierunku geofizyka na AGH w Krakowie. Na piechotę porusza się jedynie w przypadku przebicia opony. Najłatwiej spotkać go na rowerze lub podczas szusowania na skiturach. W wolnym czasie zajmuje się poszukiwaniem dzikiej strony Tatr i odkrywaniem ich tajemnic.Zawsze ciekawiło go co znajduje się za górami i lasami, na południe od Tatr. Na początku eksplorował wszystko w zasięgu jednego dnia drogi na rowerze, później zaczął zwiedzać Europę wspomagając się samochodem i namiotem. Spośród miejsc, do których dotarł, najbardziej zafascynował go bałkański klimat niemal nieskażony przez kicz i komercję.